Golden Retriever Dog Forums banner

Po roku czuję, że muszę znaleźć nowy dom dla mojego nastoletniego Golden Retrievera

4.8K views 32 replies 19 participants last post by  tuccilama  
#1 · (Edited)
Piszę to ze łzami w oczach, ale szukam też jakiejkolwiek rady, która pomogłaby mi w sytuacji, w której się znalazłem.

Adoptowałem Maxa w wieku 6 tygodni od prawdopodobnego BYB (wtedy tego nie zauważyłem) i od tego czasu jest dla mnie stałym źródłem niepokoju. Kocham go bardzo, ale czuję, że moje okoliczności są dla niego mniej niż idealne. Prawie od 5 miesiąca życia nie potrafi prawidłowo chodzić na smyczy, ciągnąc lub gryząc, zarówno mnie, jak i osoby wyprowadzające psy oraz behawiorystę. Jego naturalne skłonności wydają się destrukcyjne, ale może to być również spowodowane warunkami mieszkaniowymi, w jakich go mam.

Kiedy odebrałem go od hodowcy w miasteczku niedaleko mnie, byłem, cóż, byłem zachwycony, ale mieszkałem wtedy w domu szeregowym. Był duży, ale kierując się zdrowym rozsądkiem, trzymałem go tylko w kilku pokojach, a czasem tylko na korytarzu z zamkniętymi drzwiami lub w jego kojcu w pralni i kiedy na to patrzę, powiedziano mi, że mam to robić, aby „przyzwyczaić” mojego psa do samotności, ale myślę, że w rzeczywistości pogorszyło to wszelkie naturalne skłonności do niepokoju. Mając to na uwadze, ciągle zajmowałem go zajęciami i ćwiczeniami, zwykle wieloma sesjami aportowania/przeciągania, szkoleniami przez cały dzień, miłymi przejażdżkami samochodem z opuszczonymi szybami, ale zawsze był trudny (a może po prostu normalny Golden, to jest mój dylemat, to mój pierwszy Golden) z jęczeniem, gdy jestem dosłownie tuż obok niego, do tak nadmiernego pobudzenia i podniecenia, że dosłownie zaczyna skakać mi do twarzy i szczypać mnie w ucho lub łopatkę itp. To wszystko było bardzo energetyczne, co dla mojego niewprawnego oka wyglądało jak absolutna demoniczna energia. Przejdźmy do sierpnia, musiałem przenieść się do domu mojej matki, który jest domem o powierzchni 1300 stóp kwadratowych w stylu osiedlowym i od czasu przybycia tutaj czuję, że jakość jego życia znacznie spadła i myślę, że wynika to z kilku powodów, począwszy od tego, że ma 67 funtów, jest w pełni sprawny, ma 11 miesięcy i jest bardzo nadpobudliwym psem, który ma łagodne zahamowanie gryzienia, ale jest z nim inna osoba (moja mama) i w ciągu 5 miesięcy, które tu jestem, nie byłem w stanie dokonać porządnego wprowadzenia do nich, ponieważ ona się martwi (słusznie, szczerze mówiąc), że on będzie w stanie ją przewrócić, co prawie zrobił, skacze, owija się i podgryza, prowadząc do dość mocnego gryzienia lub może tylko brania w pysk (widzę, że to nie są reaktywne ugryzienia, tylko „HEJ, POBARZ SIĘ ZE MNĄ ZA WSZELKĄ CENĘ” ugryzienia, ale czasami zaciska szczęki dość mocno i nie chcę narażać na to mojej mamy, i to tylko bardziej mnie martwi, jak mam przedstawiać mu innych ludzi. Mając to wszystko na uwadze, czuję, że chociaż może już zaaklimatyzował się do środowiska jako całości, żyje w ciągłym stanie niepokoju i ciekawości tajemniczej osoby, którą widzi tylko wtedy, gdy wyprowadzam go z pokoju, w którym jestem, tylko po to, by pójść do łazienki lub w inne miejsca. Za każdym razem, gdy próbuję ich przedstawić, nigdy się nie udaje, albo chce rzucić się w jej stronę i muszę natychmiast pociągnąć smycz, albo tak się nakręca, że zaczyna wszędzie sikać i bardzo trudno jest do niego podejść, albo coś zupełnie innego.

Druga część może wynikać z jego malejącego poziomu aktywności. Zabieram go do parku dla psów w pobliżu mojego domu prawie codziennie na co najmniej 15 minut intensywnej aktywności połączonej z wąchaniem (zazwyczaj jesteśmy tam tylko my, ponieważ nikt z niego nie korzysta), więc używam kija do flirtu lub piłki do aportowania lub czegoś w tym stylu i mieszam to z wieloma sesjami treningowymi w ciągu dnia, a także przejażdżkami samochodem (zabieram go wszędzie, radzi sobie całkiem dobrze w samochodzie), posłuszeństwem, przeciąganiem itp. i BARDZO RZADKO, jeśli szczerze mówiąc w ogóle, widziałem go naprawdę wyczerpanego. To prowadzi mnie do mojego rzeczywistego zmartwienia.

Jestem dość świadomy swojej sytuacji, mam szczenięce bluesy przez prawie cały rok i chociaż pojawiają się one w szczytach i dolinach, nigdy całkowicie nie ustąpiły. Byłem gotów zaakceptować to, co byłoby wymagane do pracy ze szczeniakiem i chociaż może nie byłem najbardziej chętny do złotych manier itp., nadal czuję, że jakość mojego życia nie poprawiła się przez posiadanie psa, tylko się pogorszyła. Czuję się z tym sam. Jestem singlem, moja matka stara się jak może, ale on jest TAK cholernie nadpobudliwy, że po prostu nie mogę jej winić za to, że jest pełna obaw i niech jej serce, to ona zawsze rozumie jego absolutną szczenięcą energię i namawia mnie do zatrzymania go, ale czuję, że to przegrana bitwa. Nie próbowałem leków ani nie zapisałem go na trening agility/sportowy, ponieważ nie mam na to pieniędzy.

Miałem specjalistę od zachowań, Training – Lucky Dog Daycare, Jean Carew, która siedziała ze mną na 3-godzinnej sesji i powiedziano mi typowe rzeczy, że „widzi w nim potencjał do odniesienia sukcesu”, co ostatecznie doprowadziło do „Pracuj ze mną 3 razy w tygodniu przez X kwotę”, co, nic o niej, to jej biznes i ludzie chętnie za to zapłacą, ja chętnie bym to zrobił, ale po prostu nie mogę sobie na to pozwolić.

Oto ostatni kopniak - jestem między pracami, ale wkrótce zaakceptuję ofertę świetnej pracy, która ostatecznie będzie wymagała ode mnie podróżowania i boleśnie zdaję sobie sprawę z trudności związanych z podróżowaniem nie tylko z posłusznym Goldenem, nie mówiąc już o tym w okresie dojrzewania i cierpiącym na SA, ale już zrezygnowałem z poprzedniej pracy, ponieważ zmuszali mnie do zbyt częstych podróży i nie mogłem zagwarantować, że znajdę dla niego opiekunkę, ponieważ mieszkałem sam, ani NIE CHCIAŁEM tego robić, chciałem cieszyć się moim szczeniakiem i chciałem, żeby był bezpieczny w swoim własnym domu, a najgorsze było to, że moja praca nigdy wcześniej nie wymagała ode mnie wirtualnych podróży, informując mojego menedżera, że chcę dostać szczeniaka, a on mnie wspierał, a potem to wsparcie ustało, gdy miałem koncesje dla szczeniaka w domu, więc nie trzeba dodawać, że chciałem postawić jego potrzeby na pierwszym miejscu i byłem w sytuacji, w której mogłem zrezygnować, więc to zrobiłem, ale ostatecznie umieściło mnie to w domu mojej matki, co doprowadziło do poprzedniego punktu spustowego (nie sądzę, żeby był reaktywny, prawie wszystko wydaje się tylko nadpobudliwym zachowaniem w zabawie) w nim, będąc w czymś, co wydaje się obcym środowiskiem, mimo że minęły już ponad 3 miesiące.

Czuję, że nie dałem mu nawet 1/10 aktywności i wzbogacenia, których potrzebuje. Uwielbiam kempingi, chcę zabierać go na wędrówki, chcę zabierać go na kajaki i chcę, żeby był moim towarzyszem na świeżym powietrzu, ale za każdym razem, gdy zdejmuję mu smycz choć na sekundę, zaczyna biegać jak wariat po obwodzie (na szczęście nigdy nie ucieka, ale jest w stanie, więc boję się suki w rui) i jeśli mam być szczery, ciągły niepokój i napięcie wynikające z chęci robienia tych rzeczy z nim, ale wiedząc, że po prostu będzie się zachowywał i być może zrobi sobie krzywdę, ostatecznie prowadzi mnie do zabierania go każdego dnia tylko do tego samego parku dla psów i naprawdę nie zapewniam mu takiego rodzaju aktywności, jakiej chce i potrzebuje.

To jest cliché, ale w tym momencie chodzi o jego potrzeby. Myślę, że słowa zachęty są zawsze pomocne i może jestem melodramatyczny lub źle poinformowany, ale moje uczucia i niepokój, myślę, że nie są na miejscu po 11 miesiącach. Po prostu dosłownie nie mogę pojąć myśli o oddaniu mojego chłopca, ale obiektywnie, klinicznie, zaczynam myśleć, że może to być najlepsza opcja, niezależnie od wszystkiego, dla nas obojga.

Golden Retriever Rescue of Michigan najwyraźniej jest dobrze ocenianą organizacją ratowniczą, ale czy będzie lepiej? Czy Goldeny potrzebują podwórek? Czy linia polowa kiedykolwiek będzie szczęśliwa w mieście?

Nie oznaczyłem go, był już zamieszczony na Adopt-a-Pet.com jedno miasto dalej i miał 6 tygodni zamiast 8 tygodni, kiedy go dostałem, o czym nie wiedziałem. Czuję, że uratowałem tego szczeniaka, znając wszystkie rzeczy, które wiem o nim teraz i interakcję po retrospekcji.

Po prostu nie wiem, czy jestem najlepszą osobą, która może dać mu najbardziej satysfakcjonujące życie, na jakie zasługuje.

Dzięki. :cry:


Edycja:
Zabiorę go na kilka zajęć pływackich dla psów, żeby zapewnić mu prawdziwą aktywność. Latem był za młody, żeby robić dużo rzeczy, które byłyby bardzo aktywne, poza bieganiem w parku dla psów, gdzie wtedy mieszkałem, który miał całkiem duży park, prawdopodobnie około 3 akrów ogrodzonych, ale teraz, gdy zbliża się do roku, a jest zima z ciągłymi śnieżycami, gdzie mieszkam, może to być najlepsza rzecz, aby sprawdzić, czy mogę naprawdę wyczerpać jego energię, aby zobaczyć, czy to może stłumić, choć na chwilę, niektóre problemy z zachowaniem, które mogą wynikać z niedostatecznej stymulacji.
Mam też pytanie, związałem się z nim i chociaż zdecydowanie jest stresorem w moim życiu, nie mogę zaprzeczyć, że go kocham i chcę, żeby był moim psem. Myślę, że on związał się ze mną, ale po prostu nie jestem tego pewien, ponieważ jestem jedyną osobą w jego życiu (socjalizowałem go w tym parku dla psów, który wyjaśniłem powyżej, więc nie jest całkowicie uspołeczniony, po prostu ostatnio nie był), ale wydaje się, że przynajmniej chce być cały czas przy mnie i tak naprawdę nie przejawia agresywnych tendencji, chyba że ma coś, co muszę wziąć, a wtedy to tylko trochę warczenia i podnoszenia łapy i to wszystko, kilka dość niskopoziomowych obron zasobów. Mając to wszystko na uwadze, jest w stanie, czy jego kastracja będzie logiczną rzeczą do zrobienia, aby stłumić problemy z zachowaniem? Rozumiem, że istnieją mocne dowody na to, aby samce pozostawały w stanie nienaruszonym do 2 lat w niektórych przypadkach i po przeczytaniu tego postanowiłem poczekać co najmniej rok. Jeśli to coś, co być może przyniosłoby mu korzyści, zdecydowanie mogę to zrobić.
Jestem również otwarty na sugestie, jak przedstawić go mojej mamie. Czy powinienem wprowadzić kaganiec, żeby nie mógł gryźć? Wtedy będzie szalał i ryzykował przewrócenie mojej matki. Mógłbym spróbować na krześle, ale on i tak spróbuje zrobić to samo. Czy przedstawienie go jej w kojcu byłoby najlepszym pomysłem? Rozumiem, że to prawdopodobnie główny punkt niepokoju dla niego, ale moim obowiązkiem jest przygotowanie go do sukcesu, zanim go przekażę.

Zrobiłem rachunek i zdecydowanie dostałem go w wieku 6 tygodni i chociaż nie próbuję się usprawiedliwiać, czuję, że przegapił ten ważny czas z matką, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że miot nie był z matką, kiedy przyszedłem po niego, więc czuję, że walczę w ten sposób pod górę.
Dzięki!
 
#2 ·
Nie mam żadnych szczególnie cennych rad, ale wygląda na to, że się zmagasz i współczuję ci. Może problem z nim polega na tym, że został oddzielony od rodzeństwa i matki zbyt wcześnie, w wieku 6 tygodni? Wiem, że ważne jest, aby uczyły się od matki i rodzeństwa. Wygląda na to, że naprawdę się starasz i kochasz go, ale wiele z tego jest poza twoją kontrolą. Ja też miałam „puppy blues”, kiedy mój golden był szczeniakiem i myślę, że nie dałabym rady sama, bez męża, to było po prostu dużo. Teraz mamy więcej rutyny, ale czasami wciąż czuję, że nie robię dla niego wystarczająco dużo, mimo że nie mam dzieci, a moje życie w pewnym sensie kręci się wokół niego i jego dobrego samopoczucia.

Jest tu wiele kompetentnych osób i mam nadzieję, że znajdziesz jakieś rady, ale jeśli oddanie go do dobrego, bezpiecznego domu jest najlepsze dla ciebie i dla niego, to staraj się nie czuć z tym źle, ale spróbuj sprawdzić rodzinę, która go przyjmie, a może skontaktuj się z organizacją ratującą goldeny? Może to dla niego bezpieczniejsze, jeśli to zrobisz, zamiast znaleźć przypadkową osobę w Internecie, która go weźmie. Życzę ci powodzenia w tej trudnej sytuacji.
 
#3 ·
Myślę, że jesteś bardzo świadomy i zdajesz sobie sprawę, że młody, energiczny szczeniak może lepiej odnaleźć się w innym domu, co jest trudne. Z tego, co opisujesz o swoim stanie emocjonalnym i okolicznościach, myślę, że oddanie go do nowego domu jest najlepsze.

To bardzo dobra nauka o stabilności potrzebnej do wychowania szczeniaka. Czuję, że w twojej przyszłości będzie szczeniak, który będzie bardzo szczęśliwy z tobą, ale to jeszcze nie twój czas.

Klub ratowniczy, o którym wspomniałeś, jest najlepszym, z którym można się skontaktować. On wciąż jest młodym psem i prawdopodobnie znajdą mu wspaniały dom.

Powodzenia i proszę, nie czuj się winny z powodu swojej decyzji - to trudne, ale być może najlepsze dla wszystkich, w tym dla twojego szczeniaka.
 
#4 ·
Bezwzględnie oddaj psa do schroniska już dziś. Im szybciej trafi do domu, który zapewni mu strukturę, szkolenie i ruch, których potrzebuje, tym większa szansa, że znajdzie swój stały dom.

Mam nadzieję, że potraktujesz to jako ważne doświadczenie życiowe. Kilka godzin solidnych badań pomogłoby Ci uniknąć tego błędu. Przebacz sobie i idź dalej, ale proszę, nigdy nie zapominaj, że pies to ogromna odpowiedzialność i więcej pracy, niż większość ludzi rozumie, aby zrobić to dobrze. Powodzenia w nowej pracy.
 
#5 ·
Przede wszystkim bardzo mi przykro, że ty i twój pies przez to przechodzicie. Dobra organizacja ratująca Goldeny często widzi takie sytuacje i ma doświadczenie oraz zasoby, aby pomóc. Mają doświadczonych opiekunów tymczasowych, kontakty z dobrymi trenerami i obecność w mediach społecznościowych, aby pomóc twojemu psu. Organizacjom ratowniczym zawsze brakuje wolontariuszy i zasobów, więc bądź cierpliwy, ale pracuj nad znalezieniem najlepszej sytuacji dla swojego psa. Wszystkiego dobrego w znalezieniu mu dobrego domu.
 
#7 ·
Doceniam miłe słowa wszystkich (zamierzam zignorować tych, którzy przeczytali tylko tytuł przed wydaniem osądu), ponieważ jest to coś, z czym zmagam się od jakiegoś czasu. Zamierzam nadal z nim pracować, ale skontaktowałem się z organizacją ratunkową, którą wymieniłem i są otwarci, jeśli będę musiał podjąć taką decyzję.

Zamierzam naprawdę postarać się zmienić swój styl życia, aby wesprzeć psa. Chcę tylko upewnić się, że jest szczęśliwy, ponieważ naprawdę zasługuje na to, by wykonywać pracę, którą kocha, ale wyraźnie muszę zrobić więcej, to nie jest okoliczność "Nie radzę sobie z energią szczeniaka", ale raczej seria okoliczności, których nie mogłem przewidzieć, które doprowadziły mnie do poczucia, że ​​moja obecna relacja z moim szczeniakiem może nie być dla niego najlepsza, ale kiedy to piszę, mimo że nadal jest to dość trudne do zniesienia, spędziłem trochę czasu bez smyczy w pobliżu zalesionego obszaru, w którym mieszkam i który jest wolny od ruchu, a także trochę treningu posłuszeństwa i spaceru po okolicy, i chociaż był moment, w którym podskoczył i ugryzł mnie w kciuk, kto wie dlaczego, siedzi teraz u moich stóp i śpi. Naprawdę, NAPRAWDĘ staram się zrobić jak najwięcej. Nadal nie mam stabilnej przyszłości, co zawsze może być problemem.
 
#8 ·
Doceniam miłe słowa wszystkich (po prostu zignoruję tych, którzy przeczytali tylko tytuł przed wydaniem osądu), ponieważ jest to coś, z czym zmagam się od jakiegoś czasu. Zamierzam nadal z nim pracować, ale skontaktowałem się z organizacją ratunkową, którą wymieniłem i są otwarci, jeśli będę musiał podjąć taką decyzję.

Zamierzam naprawdę postarać się zmienić swój styl życia, aby wesprzeć psa. Chcę tylko upewnić się, że jest szczęśliwy, ponieważ naprawdę zasługuje na to, by wykonywać pracę, którą kocha, ale wyraźnie muszę zrobić więcej, to nie jest okoliczność „nie radzę sobie z energią szczeniaka”, ale raczej seria okoliczności, których nie mogłem przewidzieć, które doprowadziły mnie do poczucia, że ​​moja obecna relacja z moim szczeniakiem może nie być dla niego najlepsza, ale kiedy to piszę, chociaż nadal jest to dość trudne do zniesienia, spędziłem trochę czasu bez smyczy w pobliżu zalesionego obszaru, w którym mieszkam i który jest wolny od ruchu, a także trochę treningu posłuszeństwa i spaceru po okolicy, i chociaż był moment, w którym podskoczył i ugryzł mnie w kciuk, kto wie dlaczego, siedzi teraz u moich stóp i śpi. Naprawdę, NAPRAWDĘ staram się zrobić jak najwięcej. Nadal nie mam stabilnej przyszłości, co zawsze może być problemem.
Szkoda, że ​​forum nie ma emotikonu „opieki”. Naprawdę współczuję Twojej sytuacji i podziwiam, ile robisz, aby spróbować, aby to zadziałało. Brzmi jak duży pies. Mój ostatni szczeniak był dość wymagający, ale i tak o wiele mniej niż brzmi Twój pies, i nawet z nas dwojgiem, którzy się nim opiekowali, byłem wyczerpany, gdy miał rok. FWIW, mój mały diabeł ma teraz dwa lata i jest O WIELE lepiej. Będę trzymał za Ciebie kciuki, żeby Twój pies stał się nieco bardziej zarządzalny w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Ale jeśli tak się nie stanie, kontynuuj otwarty umysł w kwestii znalezienia mu nowego domu (najlepiej przez Golden rescue, ponieważ będą lepiej radzić sobie ze znalezieniem domu, który naprawdę rozumie i jest gotów dać mu to, czego potrzebuje). Jeśli już skontaktowałeś się z organizacją ratunkową, być może mogą zasugerować/polecić Ci trenera, który mógłby Ci pomóc… nigdy nie zaszkodzi zapytać!

Przepraszam, jeśli to przegapiłem, ale czy rozważałeś kilka dni w tygodniu dziennej opieki nad nim? Wiem, że może to nie być w budżecie, ale spaliłoby trochę energii i, jeśli jest dobry, „opiekunowie” dzienni mogliby wzmocnić niektóre maniery…
 
#9 ·
Widzę, że jesteś w Michigan, gdybyś był gdzieś w pobliżu SC, wziąłbym go w minutę, szczenięta potrzebują uwagi - on zachowuje się zupełnie normalnie. Moje doświadczenie z moimi 4 Goldenami pokazuje, że uspokojenie zajmuje im 1-2 lata - są bardzo energiczne. Wygląda na to, że chcesz psa do towarzystwa.
naprawdę nie ma sposobu, abyś wiedział, jak normalny jest pies.
 
#10 ·
Myślę, że trafnie oceniłeś swoją sytuację. Nie możesz dać temu chłopcu tego, czego w tej chwili potrzebuje, i lepiej by mu było z kimś, kto może. W przyszłości, kiedy będziesz gotowy na ponowne wzięcie szczeniaka, lepiej będzie współpracować z renomowanym hodowcą, który lepiej dopasuje Cię do tego, czego szukasz.
 
#11 ·
Wiesz... brzmi to jak wielki bałagan i dużo stresu, z którym musisz się teraz zmagać. Sugerowałbym, żebyś poszedł za głosem serca i oddał go, i po prostu nie oglądał się za siebie ani nie brał innego psa, dopóki sprawy się nie uspokoją. Może to wydawać się brutalne, jeśli zamieściłeś tu post w poszukiwaniu zachęty lub współczucia, ale wierzę, że jeśli nie nawiązałeś więzi z tym psem i wiesz, że miałby lepszy dom gdzie indziej, najlepiej będzie iść dalej.

Wiele osób kupuje goldeny, ponieważ mówi się im, że są to doskonałe psy dla początkujących i łatwe w utrzymaniu - ale to całkowicie zależy od tego, czy właściciel ma doświadczenie w wychowywaniu psów i kocha tego psa tak bardzo, że będzie pracował przez wszystkie trudne etapy (jeśli takie istnieją). To nie dlatego, że pochodził od hodowcy, chociaż powiem, że dobry hodowca powiedział mi kiedyś, że jednym z powodów, dla których pobierała DUŻO za swoje szczenięta, jest upewnienie się, że nikt nie kupuje szczeniaka impulsywnie, a następnie, wiedząc, ile kosztowało szczenię, ciężej pracuje, aby zatrzymać szczenięta i uczęszczać na wszystkie zajęcia z posłuszeństwa i socjalizacji itp... a potem, jeśli nadal to nie działa, są zmotywowani, aby wrócić do hodowcy po częściowy zwrot pieniędzy.

Fwiw - jeden z naszych rodzinnych psów (szorstki collie, który dożył prawie 13 lat) został umieszczony w rodzinie zastępczej, ponieważ nie mogli go zatrzymać (przeprowadzali się z dużego domu tutaj, w MI, do małego mieszkania w NY). Ten pies miał wspaniałe życie, a oddanie go było najlepszą rzeczą, jaką zrobili dla niego jego poprzedni właściciele.

Z drugiej strony, moja siostra umieściła swojego bernardyna w innym domu, ponieważ zdała sobie sprawę, że jego lęk separacyjny i stres sprawiają, że jest chory. O wiele lepiej czuł się w domu z innymi psami, które dotrzymywały mu towarzystwa w ciągu dnia + gdzie był w centrum uwagi właściciela. Ten pies ma teraz 10 lat i wciąż żyje wspaniałym życiem. Ma springera, który nim rządzi i uwielbia to. Jestem tak wdzięczna, że moja siostra go umieściła (i napinam się za każdym razem, gdy słyszę, że dzieci chcą innego psa, po prostu dlatego, że nie mają czasu dla psa i nie będą go miały, dopóki dzieci nie będą starsze).
 
#15 ·
..... brzmi to jak wielki bałagan i dużo stresu dla ciebie, z którym musisz się teraz zmierzyć.... najlepiej będzie iść dalej.

Wiele osób kupuje goldeny, ponieważ mówi się im, że są to doskonałe psy dla początkujących i łatwe w utrzymaniu - ale to całkowicie zależy od tego, czy właściciel ma doświadczenie w wychowywaniu psów i kocha tego psa tak bardzo, że przejdzie przez wszystkie trudne etapy........
To wszystko. Myślałem, że ostatecznie ta rozmowa była tym, co najlepsze dla tego psa??? I co będzie możliwe do zrealizowania dla właściciela? Ekonomiczna rzeczywistość jest taka, że zarabianie pensji jest wymagane do życia w pomieszczeniach, a jeśli kariera z podróżami nie jest dobrym rozwiązaniem dla posiadania psa wymagającego dużego utrzymania, który potrzebuje dużo czasu i pracy, to próbuje się wcisnąć kwadratowy kołek w okrągły otwór dla tego konkretnego psa i osoby.

"Musiałem przenieść się do domu mojej matki, który jest domem prefabrykowanym o powierzchni 1300 stóp kwadratowych w układzie przypominającym przedmieścia, i od czasu przybycia tutaj czuję, że jego jakość życia SPADŁA ZNACZNIE " pamiętaj, to jest od SIERPNIA - z powrotem u mamy (do czasu rozpoczęcia nowej pracy, która będzie obejmować podróże, pamiętaj, że powiedziała to: "w ciągu 5 miesięcy, które tu jestem, nie byłem w stanie zrobić im przyzwoitego wprowadzenia, ponieważ była zaniepokojona (słusznie, szczerze mówiąc) tym, że może ją przewrócić, co prawie zrobił, skacze, owija się i podgryza, co prowadzi do dość mocnego gryzienia lub może tylko brania do pyska.... żyje w ciągłym stanie niepokoju i ciekawości tajemniczej osoby, którą widzi tylko kiedy wyprowadzam go z pokoju, w którym jestem, tylko po to, by pójść do łazienki lub w inne miejsca. Za każdym razem, gdy próbuję ich przedstawić, nigdy się nie udaje, albo chce rzucić się w jej stronę i muszę natychmiast pociągnąć smycz, albo staje się tak pobudzony, że zaczyna wszędzie sikać i bardzo trudno jest do niego podejść, albo coś zupełnie innego. "

"nadal jest dla mnie stałym źródłem niepokoju." Nie mogę uwierzyć, że naprawdę myślimy, że trzymanie psa w tej sytuacji jest najlepsze dla psa lub człowieka.

Mamy na tym forum obowiązek starać się być pomocnym i wspierać robienie tego, co najlepsze dla psa i pomagać ludziom w uczeniu się, jak robić to lepiej w przyszłości. Czasami trzymanie psa po prostu nie jest właściwą odpowiedzią. Jest oczywiste, że właściciel nie uważa psa za rzecz do wyrzucenia, ale życie, które prowadzą, po prostu nie wystarcza dla tego, czego ten konkretny pies potrzebuje, aby być dobrym zwierzakiem.
 
#12 · (Edited)
Współczuję ci. Nie wiem, czy ktoś może z całą pewnością powiedzieć, że będzie lepiej, ale powiedziałbym, że prawdopodobnie będzie lepiej, ponieważ 11-miesięczny Golden Retriever to wyzwanie. Może to jednak zająć trochę czasu, ponieważ Goldeny generalnie uspokajają się po drugim roku życia, a niektóre dłużej.

Rozumiem, że nie było cię stać na pierwszego trenera, ale nie zrezygnowałbym ze znalezienia kogoś, kto może ci pomóc w cenie, na którą cię stać. Dobry trener może zdziałać cuda. Będziesz także musiał znaleźć kogoś, kto zaopiekuje się twoim psem, gdy będziesz w pracy. To może być dziwna sugestia, ale zauważam na NextDoor, że ludzie znajdują opiekunów dla psów. Być może przy odrobinie wysiłku i należytej staranności znajdziesz kogoś, kto będzie dla ciebie odpowiedni.

Ale jeśli zdecydujesz, że nie możesz zatrzymać swojego psa dla swojego dobra i dobra psa, proszę, nie czuj się winny. Robisz to, co najlepsze dla was obojga.

Powodzenia!
 
#13 · (Edited)
Mam złotego w podobnym wieku i być może przegapiłem to, jeśli wspomniałeś, że już to robisz w swoim oryginalnym poście, ale moją największą rekomendacją jest zapewnienie mu dużej ilości ćwiczeń, wyprowadzając go wiele razy dziennie. Szczeniaki mają dużo energii i trzeba ją spalić, w przeciwnym razie będą się źle zachowywać.

Wyprowadzam mojego szczeniaka, który ma teraz prawie 14 miesięcy, cztery do pięciu razy dziennie, gdzieś między 1 a 4 milami dziennie. Kiedy jesteśmy w domu, przez większość czasu śpi. I mam "leniwego złotego!" Więc polecam co najmniej 2, jeśli nie 3-4 mile dziennie spacerów dla twojego energicznego szczeniaka. Nie musisz chodzić tak często jak ja (muszę go wyprowadzać za każdym razem, gdy musi się załatwić, więc za każdym razem robię z tego dobry spacer), ale gorąco polecam zrobienie co najmniej 10000 kroków łącznie, każdego dnia, podczas tych spacerów, niezależnie od tego, ile ich jest.

Inną radą, jaką mogę ci dać, jest to, że musisz być bardzo stanowczy i nie pozwalać na kontynuowanie złych zachowań. Te psy zachowują się jak duże głąby, ale tak naprawdę są bardzo mądre i szybko zrozumieją, czego chcesz. Nie oznacza to, że będą słuchać za każdym razem, ale powoli będą się poprawiać.

Inną radą, jaką mogę ci dać, jest to, że krótka smycz jest błogosławieństwem. Trzymaj go na smyczy o długości 3 stóp lub krótszej, aż będzie się dobrze zachowywał. Dla jasności, mieszkam w centrum miasta, w mieście, w mieszkaniu. Nigdy nie puszczam mojego psa ze smyczy i rzadko zabieram go do parku dla psów, odkąd przeprowadziliśmy się do centrum miasta i wszystko jest z nim w porządku. Nie musisz puszczać swojego psa ze smyczy i biegać, żeby mieć szczęśliwego psa. Wystarczy zapewnić mu regularne ćwiczenia w postaci spacerów i nawiązać z nim więź. Przynajmniej takie jest moje doświadczenie. Daleko mi do eksperta. To mój pierwszy pies jako osoby dorosłej i stwierdziłem, że mój złoty jest na pewno trudny. Zwłaszcza gdy był młodszy. Był trochę diabłem, ale teraz jest w większości świetnym psem, ale wciąż robi kilka rzeczy, które doprowadzają mnie do szału, więc to normalne! Prawdopodobnie robi to, żeby zwrócić twoją uwagę! Musisz być po prostu bardzo surowy i konsekwentny i zdać sobie sprawę, że będziesz musiał powtórzyć polecenie tysiąc razy, zanim konsekwentnie wykona lub nie wykona jakiegoś zachowania. Wciąż pracuję nad tym, żeby Freddy nie skakał na ludzi. Jest coraz lepiej, ale wciąż to robi, zwłaszcza gdy jest podekscytowany, jak widać na zdjęciach. Tak już jest ze szczeniakami. Ćwiczenia pomagają im się uspokoić. Poczekaj też, aż zmęczą się po spacerze, żeby trenować, to pomaga w zakresie uwagi i są mniej zbuntowane, gdy są zmęczone.

Innym czynnikiem, który należy wziąć pod uwagę, jest to, że są to duże psy i mogą być trudne do opanowania dla kogoś, kto nim nie jest. Nie sądzę, żeby moja partnerka sama dała radę z tym psem, więc można powiedzieć, że warto wybrać rasę, która ma rozmiar fizyczny, który można opanować. Jeśli tak jest w tym przypadku, nie ma wstydu w ponownym umieszczeniu tego szczeniaka i znalezieniu rasy bardziej odpowiedniej dla ciebie (jak jeden z tych małych złotych doodles lub Akitas, które są teraz wściekłe).
Image

Image

Image

Image

Jeśli mój pies ciągnie naprawdę mocno, niewiele może zrobić, żeby to powstrzymać. Ale jeśli możesz, moją radą jest po prostu nie pozwalać mu ciągnąć. Stoisz na swoim i albo się nie ruszasz, albo dajesz jasno do zrozumienia, że ​​właściwie idziesz w przeciwnym kierunku, ponieważ on ciągnie i mówisz mu nie. Krótka smycz pomoże w tym, ponieważ nie może nabrać rozpędu, tak samo jak ze skakaniem, lepiej możesz to kontrolować za pomocą krótkiej smyczy.
 
#16 ·
Innym czynnikiem, który należy wziąć pod uwagę, jest to, że są to duże psy i mogą być trudne do opanowania dla kogoś, kto nim nie jest. Nie sądzę, żeby moja partnerka była w stanie sama poradzić sobie z tym psem, więc można powiedzieć, że warto wybrać rasę, która ma rozmiar fizyczny, który można opanować. Jeśli tak jest w tym przypadku, nie ma wstydu w ponownym umieszczeniu tego szczeniaka i znalezieniu rasy bardziej odpowiedniej dla ciebie (jak jeden z tych małych złotych pudli lub akit, które są teraz w modzie).
Przepraszam - to mnie rozbawiło.

Wiele złotych pudli, które widziałem osobiście, jest większych niż goldeny - ponieważ pudle to większe psy.

A akity nie są psami dla początkujących, ani nie są "małe". LOL.

Złote retrievery nie są rasą, do której trzeba być dużą osobą. Mam 1,50 m wzrostu i mogę bardzo łatwo wyprowadzać 3 goldeny... ponieważ chodzę z tymi psami i je szkolę, odkąd skończyłem 9 lat LOL.
 
#26 ·
Płacząc to piszę, ale szukam też jakiejkolwiek rady, która pomogłaby mi w sytuacji, w której się znalazłem.

Zaadoptowałem Maxa w wieku 6 tygodni od prawdopodobnie BYB (wtedy sobie tego nie uświadomiłem) i od tego czasu jest dla mnie stałym źródłem niepokoju. Kocham go bardzo, ale czuję, że moje okoliczności są dla niego mniej niż idealne. Prawie od 5 miesiąca życia nie potrafi prawidłowo chodzić na smyczy, ciągnąc lub gryząc, zarówno mnie, jak i osoby wyprowadzające psy oraz behawiorystę. Jego naturalne skłonności wydają się destrukcyjne, ale może to być również spowodowane moimi warunkami mieszkaniowymi od czasu, gdy go dostałem.

Kiedy odebrałem go od hodowcy w miasteczku niedaleko mnie, byłem, cóż, byłem w ekstazie, ale mieszkałem wtedy w domu szeregowym. Był duży, ale kierując się rozsądkiem i zdrowym rozsądkiem, trzymałem go tylko w kilku pokojach, a czasem tylko na korytarzu z zamkniętymi drzwiami lub w jego kojcu w pralni i kiedy na to patrzę, powiedziano mi, żebym to robił, aby "przyzwyczaić" mojego psa do przebywania samemu, ale myślę, że w rzeczywistości pogorszyło to wszelkie naturalne skłonności do niepokoju. W związku z tym ciągle zajmowałem go zajęciami i ćwiczeniami, zwykle wieloma sesjami aportowania/przeciągania liny, treningami przez cały dzień, miłymi przejażdżkami samochodem z opuszczonymi szybami, ale zawsze był trudny (a może po prostu normalny Golden, to jest mój dylemat, to mój pierwszy Golden) z jęczeniem, gdy jestem dosłownie tuż obok niego, do tak nadmiernego pobudzenia i podniecenia, że dosłownie zaczyna skakać mi do twarzy i podgryzać moje ucho lub łopatkę itp. To wszystko było bardzo energetyczne, co wyglądało, dla mojego niewprawnego oka, jak absolutna demoniczna energia. Przejdźmy do sierpnia, musiałem przenieść się do domu mojej matki, który jest domem o powierzchni 1300 stóp kwadratowych w stylu osiedlowym i od czasu, gdy tu przyjechałem, czuję, że jakość jego życia znacznie spadła i myślę, że jest to spowodowane kilkoma powodami, począwszy od tego, że ma 67 funtów, jest w pełni sprawny, ma 11 miesięcy i jest bardzo nadpobudliwym psem, który ma łagodne zahamowanie ugryzienia, ale jest inna osoba, która z nim mieszka (moja mama) i w ciągu 5 miesięcy, które tu spędziłem, nie byłem w stanie zrobić przyzwoitego wprowadzenia do nich, ponieważ ona się martwiła (słusznie, szczerze mówiąc), że on będzie w stanie ją przewrócić, co prawie zrobił, skacze, owija się i podgryza, prowadząc do dość mocnego gryzienia lub może tylko brania w pysk (widzę, że to nie są reaktywne ugryzienia, tylko "HEJ, POBĄDŹ ZE MNĄ ZA WSZELKĄ CENĘ" ugryzienia, ale czasami mocno zaciska szczęki i nie chcę narażać na to mojej mamy i po prostu jeszcze bardziej martwię się tym, jak przedstawiam mu innych ludzi. Biorąc to wszystko pod uwagę, czuję, że chociaż może on teraz zaaklimatyzował się do środowiska jako całości, żyje w ciągłym stanie niepokoju i ciekawości tajemniczej osoby, którą widzi tylko wtedy, gdy wyprowadzam go z pokoju, w którym jestem, tylko po to, by iść do łazienki lub w inne miejsca. Za każdym razem, gdy próbuję ich przedstawić, nigdy się nie udaje, albo chce rzucić się w jej stronę i muszę natychmiast pociągnąć smycz, albo tak się nakręca, że zaczyna wszędzie sikać i bardzo trudno jest do niego podejść, albo coś zupełnie innego.

Drugi powód może wynikać z obniżonego poziomu aktywności. Zabieram go do parku dla psów w pobliżu mojego domu prawie codziennie na co najmniej 15 minut intensywnej aktywności zmieszanej z wąchaniem (zazwyczaj jesteśmy tam tylko my, ponieważ nikt go nie używa), więc używam kija do flirtowania lub piłki do aportowania lub czegoś w tym rodzaju i mieszam to z wieloma sesjami treningowymi w ciągu dnia, a także przejażdżkami samochodem (zabieram go wszędzie, dobrze sobie radzi w samochodzie), posłuszeństwem, przeciąganiem liny itp. i BARDZO RZADKO, jeśli szczerze mówiąc w ogóle, widziałem go naprawdę wyczerpanego. To prowadzi mnie do mojego właściwego zmartwienia.

Jestem dość świadomy swojej sytuacji, miałem szczenięce bluesy przez prawie cały rok i chociaż pojawiały się one w szczytach i dolinach, nigdy do końca nie ustąpiły. Byłem gotów zaakceptować to, co byłoby wymagane do pracy ze szczeniakiem i chociaż może nie byłem najbardziej chętny do złotych manier itp., wciąż czuję, że jakość mojego życia nie poprawiła się przez posiadanie psa, tylko się pogorszyła. Czuję się z tym sam. Jestem singlem, moja matka stara się jak może, ale on jest TAKI **** nadpobudliwy, że po prostu nie mogę jej winić za to, że jest pełna obaw i niech jej serce błogosławi, to ona zawsze rozumie jego absolutną szczenięcą energię i namawia mnie do zatrzymania go, ale czuję, że to przegrana bitwa. Nie próbowałem leków ani nie zapisałem go na trening agility/sportowy, ponieważ nie mam na to pieniędzy.

Miałem specjalistę od zachowań, Training – Lucky Dog Daycare, Jean Carew, usiadła ze mną na 3-godzinnej sesji i powiedziano mi typowe rzeczy, że "widzi w nim potencjał do odniesienia sukcesu", co ostatecznie prowadzi do "Pracuj ze mną 3 razy w tygodniu przez X kwotę", co, nic na jej temat, to jej biznes i ludzie chętnie za to zapłacą, ja chętnie bym to zrobił, ale po prostu nie mogę sobie na to pozwolić.

Oto ostatni kopniak - jestem między pracami, ale wkrótce zaakceptuję ofertę świetnej pracy, która ostatecznie będzie wymagała ode mnie podróżowania i boleśnie zdaję sobie sprawę z trudności podróżowania nie tylko z posłusznym Goldenem, nie mówiąc już o tym w okresie dojrzewania i cierpiącym na SA, ale już zrezygnowałem z poprzedniej pracy, ponieważ kazali mi za dużo podróżować i nie mogłem zagwarantować, że znajdę dla niego opiekunkę, ponieważ mieszkałem sam, ani NIE CHCIAŁEM tego robić, chciałem cieszyć się moim szczeniakiem i chciałem, żeby był bezpieczny w swoim własnym domu, a najgorsze było to, że moja praca nigdy wcześniej nie wymagała ode mnie wirtualnego podróżowania, informując mojego menedżera, że chcę dostać szczeniaka, a on mnie wspierał, a potem to wsparcie ustało, gdy miałem koncesje dla szczeniaka w domu, więc nie trzeba dodawać, że chciałem postawić jego potrzeby na pierwszym miejscu i byłem w sytuacji, w której mogłem zrezygnować, więc to zrobiłem, ale ostatecznie umieściło mnie to w domu mojej matki, co doprowadziło do poprzedniego punktu spustowego (nie sądzę, żeby był reaktywny, prawie wszystko wydaje się tylko nadpobudliwym zachowaniem w zabawie) w nim, będąc w czymś, co wydaje się obcym środowiskiem, mimo że minęły ponad 3 miesiące.

Czuję, że nie dałem mu nawet 1/10 aktywności i wzbogacenia, którego potrzebuje. Uwielbiam kemping, chcę zabrać go na wędrówki, chcę zabrać go na kajaki i chcę, żeby był moim towarzyszem na świeżym powietrzu, ale za każdym razem, gdy spuszczam go ze smyczy choć na sekundę, zaczyna biegać jak wariat po obwodzie (na szczęście nigdy nie ucieka, ale jest sprawny, więc boję się o sukę w rui) i jeśli mam być szczery, ciągły niepokój i napięcie wynikające z chęci robienia tych rzeczy z nim, ale wiedząc, że po prostu będzie się wygłupiał i być może zrobi sobie krzywdę, ostatecznie prowadzi mnie do zabierania go każdego dnia tylko do tego samego parku dla psów i naprawdę nie dając mu takiego rodzaju aktywności, jakiej chce i potrzebuje.

To jest klisza, ale w tym momencie chodzi o jego potrzeby. Myślę, że słowa otuchy zawsze są pomocne i może jestem melodramatyczny lub źle poinformowany, ale moje uczucia i niepokój, myślę, że nie są na miejscu po 11 miesiącach. Po prostu dosłownie nie mogę pojąć myśli o oddaniu mojego chłopca, ale obiektywnie, klinicznie, zaczynam myśleć, że może to być najlepsza opcja bez względu na wszystko dla nas obojga.

Golden Retriever Rescue of Michigan najwyraźniej jest dobrze ocenianą akcją ratunkową, ale czy będzie lepiej? Czy Goldeny potrzebują podwórek? Czy pies z linii polowej kiedykolwiek będzie szczęśliwy w mieście?

Nie oznaczyłem go, był już zamieszczony na Adopt-a-Pet.com jedno miasto dalej i miał 6 tygodni zamiast 8 tygodni, kiedy go dostałem, o czym nie wiedziałem. Czuję, że uratowałem tego szczeniaka, znając wszystkie rzeczy, które wiem o nim teraz i interakcji po retrospekcji.

Po prostu nie wiem, czy jestem najlepszą osobą, która może dać mu najbardziej satysfakcjonujące życie, na jakie zasługuje.

Dzięki. :cry:



Edycja:
Zamierzam zabrać go na zajęcia pływania dla psów, żeby miał trochę prawdziwej aktywności. Latem był za młody, żeby robić dużo rzeczy, które byłyby bardzo aktywne, poza bieganiem w parku dla psów, który w miejscu, w którym wtedy mieszkałem, miał dość duży park, prawdopodobnie około 3 akrów ogrodzonych, ale teraz, gdy zbliża się do roku i jest zima z ciągłymi śnieżycami w miejscu, w którym mieszkam, może to być najlepsza rzecz, aby sprawdzić, czy mogę naprawdę wyczerpać jego energię, aby zobaczyć, czy to może stłumić, choć na chwilę, niektóre problemy z zachowaniem, które mogą wynikać z niedostatecznej stymulacji.
Muszę też zapytać, nawiązałem z nim więź i chociaż zdecydowanie jest stresorem w moim życiu, nie mogę zaprzeczyć, że go kocham i chcę, żeby był moim psem. Myślę, że on nawiązał ze mną więź, ale po prostu nie jestem tego do końca pewien, ponieważ jestem jedyną osobą w jego życiu (socjalizowałem go w tym parku dla psów, który wyjaśniłem powyżej, więc nie jest całkowicie uspołeczniony, po prostu ostatnio nie był), ale wydaje się, że przynajmniej chce być cały czas przy mnie i tak naprawdę nie wykazuje agresywnych tendencji, chyba że ma coś, co muszę zabrać, a wtedy to tylko marszczenie warg i podnoszenie łapy i to wszystko, kilka bardzo niskopoziomowych zachowań obronnych. Biorąc to wszystko pod uwagę, jest sprawny, czy jego kastracja byłaby logiczną rzeczą do zrobienia, aby stłumić problemy z zachowaniem? Rozumiem, że istnieją mocne dowody na to, aby samce były sprawne nawet do 2 lat w niektórych przypadkach i po przeczytaniu tego, zdecydowałem się poczekać co najmniej rok. Jeśli to coś, z czego mógłby skorzystać, na pewno mogę to zrobić.
Jestem również otwarty na sugestie, jak przedstawić go mojej mamie. Czy powinienem wprowadzić kaganiec, żeby nie mógł gryźć? Wtedy będzie szalał i ryzykował przewróceniem mojej matki. Mógłbym spróbować na krześle, ale on i tak będzie próbował zrobić to samo. Czy przedstawienie go jej w kojcu byłoby najlepszym pomysłem? Rozumiem, że to prawdopodobnie główny punkt niepokoju dla niego, ale moim obowiązkiem jest przygotowanie go do sukcesu, zanim go przekażę.

Zrobiłem obliczenia i zdecydowanie dostałem go w wieku 6 tygodni i chociaż nie próbuję się usprawiedliwiać, czuję, że przegapił ten ważny czas z matką, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że miot nie był z matką, kiedy przyszedłem po niego, więc czuję, że walczę w ten sposób pod górę.
Dzięki!
Cieszę się, że czujesz więź z nim. Szczenięce bluesy to nie żart i zdecydowanie wymagają czasu i cierpliwości, a czasem łez, aby je przezwyciężyć. Jeśli chodzi o przedstawienie go mamie, oto co każe nam robić mój trener, aby pomóc naszej dziewczynie być mniej przesadną podczas spotkań z dużym podnieceniem: posypać sporą ilością maleńkich, wysokowartościowych kąsków/okruchów smakołyków na podłodze lub najlepiej na zewnątrz na trawie (wiem, że w MI zimą trudno znaleźć trawę), więc on wącha i pracuje, aby znaleźć wszystkie kąski smakołyków i jest rozproszony przez ekscytującą osobę. Następnie zaproś mamę, aby się przywitała, gdy on jest w trybie pracy, szukając wszystkich smakołyków. Oczywiście spróbuj zrobić to po tym, jak był na wycieczce lub po dużym spacerze, ale nie bezpośrednio po, ponieważ wciąż będzie pobudzony. Najlepiej poczekać, aż będzie miał szansę trochę się uspokoić. Zrób to z nim na krótkiej smyczy, którą możesz mieć pod stopą, aby utrzymać go w lepszej kontroli i zapobiec skakaniu. Jeśli jeszcze nie używasz obroży treningowej, użyj jej. Używamy obroży Starmark na Mavericku. To nie jest zaciekła obroża kolczasta, więc nie zwiększa niepokoju. Ma plastikowe zęby i jeśli pies nie ciągnie, nie poczuje się w niej niekomfortowo. To zmieniło grę, kiedy zaczynaliśmy trening Mavericka i nadal używam jej na jej codziennych spacerach.
Nie jestem ekspertem, ale czuję, że przedstawienie go, gdy jest w kojcu, zwiększy jego frustrację i prawdopodobnie nie doprowadzi do pozytywnej interakcji.
Mam nadzieję, że wszystko dobrze pójdzie i powodzenia! Wygląda na to, że masz naprawdę dobre zrozumienie tego, czego będzie potrzebował, co jest najcenniejszą częścią 🙏🏻
 
#27 ·
Rób, co możesz. Powiem ci również to. Miałem w przeszłości psy, ale mój golden, Bodhi, jest moim pierwszym goldenem i jest absolutnie najlepszym przyjacielem, jakiego kiedykolwiek miałem. Wszystkie moje psy, w tym nasz drugi pies teraz, były dobrymi psami. Ale Bodhi jest moim najlepszym przyjacielem. Ma 5 lat, ale wciąż chodzi za mną jak szczeniak. Jest TAK bardzo oddany. Wieczorem przychodzi do mnie i prosi o nasz prywatny (w innym pokoju niż moja żona i nasz drugi pies) „czas na przytulanie” tylko z nim i ze mną. Jest dla mnie tak wyjątkowy.

Więc rób, co możesz. Goldeny to wspaniałe psy. Cieszę się, że nie dowiedzieliśmy się o nich 30 lat temu, bo bylibyśmy dziś hodowcami! Wytrzymaj. Jest wart każdego wysiłku!
 
#28 ·
Rozważałem ponowne umieszczenie jej w nowym domu w wieku około roku, ponieważ nie rozumiałem tej rasy tak dobrze, jak powinienem. Moja dziewczyna ma teraz 2 lata i stała się miłością mojego życia, choć czasami wciąż bywa frustrująca. Myślę od czasu do czasu, jak ogromnym błędem byłoby ponowne umieszczenie jej w nowym domu i przegapienie całej miłości i towarzystwa. Ona wciąż jest cała Golden.
 
#30 ·
Mam podobną sytuację z moim własnym (rocznym) goldenem (mój własny post na ten temat oczekuje na moderację, ponieważ jestem tu nowy). Podobnie jak Ty, podejrzewam, że problemy behawioralne mojego psa prawdopodobnie nie mogą zostać naprawione przez więcej treningu, ponieważ prawdopodobnie potrzebuje on po prostu znacznie więcej ćwiczeń (fizycznych i umysłowych), niż mogę mu zapewnić. Zamierzam śledzić Twój post i życzę Ci powodzenia.
 
#31 ·
Mam podobną sytuację z moim własnym (rocznym) goldenem (mój własny post na ten temat czeka na moderację, ponieważ jestem tu nowy). Podobnie jak ty, podejrzewam, że problemy behawioralne mojego psa prawdopodobnie nie mogą zostać naprawione przez więcej treningu, ponieważ prawdopodobnie po prostu potrzebuje znacznie więcej ćwiczeń (fizycznych i psychicznych), niż mogę mu zapewnić. Zamierzam śledzić twój post i życzę ci powodzenia.
Ćwiczenia z pewnością uszczęśliwiają psa. Ale daj szansę dobremu trenerowi. To niesamowite, co czasem potrafią zrobić.
 
#32 ·
Nie jestem pewien, czy jakiekolwiek rady, które mam, będą pomocne, ale podzielę się moim doświadczeniem, ile jest warte.
Minęło 11 lat, odkąd moja żona i ja przyprowadziliśmy do domu naszego ostatniego złotego szczeniaka. Razem cieszyliśmy się posiadaniem 7 przez okres ponad 40 lat. Niektóre były uratowane, ale kilka zostało wychowanych od szczeniąt.
Kiedy myślę o tym, jak przyprowadziliśmy do domu ostatnie trzy psy, z każdym z nich mieliśmy pewne poważne problemy, które doprowadziły nas do punktu rozważenia oddania.

Mieliśmy szczęście, że nasze harmonogramy pracy pozwalały jednemu lub drugiemu być w domu prawie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu podczas faz szczenięcych. Wychowywanie złotego szczeniaka przez pierwsze dwa lata to praca na pełny etat sama w sobie.

Nie kastruj swojego samca, oczekując, że naprawi to problemy z zachowaniem. Nie naprawi. Zachowania u psów są albo naturalnymi instynktami, albo reakcjami na bodźce, takie jak ludzie, inne zwierzęta lub jedzenie. Cele szkoleniowe mają na celu zmniejszenie niepożądanych zachowań i zachęcanie do pożądanych.

Dwie koncepcje, które polecam w przypadku złotych szczeniąt.
Używaj smyczy w domu, aby chronić je przed psotami. Nie pozwalaj im biegać bez nadzoru. Znajdą sposoby, aby dostać się do wszystkiego i wszystkiego.
Drugim jest ciągłe trenowanie tego, co nazywam kalisteniką szczeniąt. (siad, waruj, siad, waruj) używając małych nagród w postaci jedzenia.

Twoja sytuacja może nie być najlepsza dla ciebie lub twojego szczeniaka w tym momencie twojego życia. Jeśli rozważasz ponowne umieszczenie w domu, daj mi znać. Rozważam szczeniaka i mieszkam w Ohio.

Z najlepszymi życzeniami.
 
#33 ·
W większości społeczności istnieją usługi, które zabiorą Twojego psa na jednodniową wędrówkę z małym plecakiem, który nie tylko go wyczerpuje, ale jednocześnie, jeśli jest to zrównoważony plecak, pomaga rozwiązać wiele problemów, których pies nie może rozwiązać sam. Moim zdaniem nie ma lepszego szkolenia. Korzystałem z tego typu usługi przez 6 miesięcy, kiedy dochodziłem do zdrowia po kontuzji. Nie było tanio, ale mój pies jest bardzo ważną częścią mojego życia i zawsze znajdę środki finansowe, aby poprawić mojego, czasami niesfornego, 2-latka. Nie poddawaj się swojemu psu, ponieważ odwdzięczy ci się wielokrotnie miłością i towarzystwem, gdy już się ogarnie, a z mojego doświadczenia Goldeny dojrzewają bardzo powoli w porównaniu do innych ras, które posiadałem. Trzymaj się.